wtorek, 22 października 2013

Październikowe śniadanie

Dlaczego nie w ogrodzie ?
Rano wstaję , słońce , cudnie ,aż ma się ochotę do pracy . Zakładam kalosze , uciekam z domu , łapię grabie i zabieram się za grabienie trawnika . Po chwili czuję jednak burczenie w brzuchu , odzywa się mały głód ;)
 Olśnienie !
Jesienne śniadanie , na zewnątrz .
Wbiegłam do domu , zaparzyłam herbatę , zabrałam jogurt , ciacha i ległam na paletach ustawionych przy zgaszonym ognisku . Błoga cisza , łyk ciepłego naparu .............
Kobieto , łap ostatnie promyki , bo za chwilkę pozostaną tylko wspomnienia .
Aparat !
Tak właśnie zaczęłam dzień , bajecznie :)

Wielkie dzięki dla Matiego (mojego syna) , za pomoc przy robieniu fotek ;)

























Życzę Wam równie pięknego wtorku :) 

2 komentarze:

  1. Dzisiejszy dzień był rzeczywiście piękny i słoneczny - oby taka złota polska jesień z cudną pogodą trwała jak najdłużej...

    OdpowiedzUsuń