środa, 27 listopada 2013

Zupa cebulowa

Pierwszy śnieg mamy już za sobą . Nie powiem ,że mnie uradował , a raczej upewnił w tym ,że Zima tuż tuż . Z pierwszymi przymrozkami zapragnęłam rozgrzewki od środka ;)
 Nie nie , nie o procenty chodzi , a o zupy :D To fantastyczny sposób na przetrwanie i dopieszczenie organizmu podczas zimowych przymrozków  . Choć zupy na naszym stole goszczą rzadko , postanowiłam to zmienić . Zaczęłam od cebulowej . Chciałam ją przygotować już jakiś czas temu ,ale sama myśl o łykaniu kawałków cebuli , przyprawiała mnie o dreszcze . Nic mylnego ! Żałuję ,że z cebulową czekałam tak długo . Okazało się ,że jest wykwintna i pyszna .






Zupa cebulowa

50 g masła 
łyżka oliwy z oliwek 
4 duże cebule
kieliszek (50) koniaku , lub kieliszek wina wytrawnego białego
ok 2 litry bulionu wołowego , ja użyłam drobiowego
1 łyżka mąki
liść laurowy
bagietka
1 szkl startego sera żółtego

Masło roztopić w dużym rondlu , dodać oliwę z oliwek i smażyć pokrojoną w dość cienkie plastry cebulkę .
Smażenie powinno trwać ok 20 minut , aż do uzyskania złotego koloru . W osobnym rondlu zagotować bulion i alkohol . Obsmażoną cebulkę obsypać mąką i ponownie podsmażyć , ciągle mieszając . Dolać zagotowany płyn . Gotować przez 20 minut z liściem laurowym . Po zagotowaniu liść wyjąć , a zupę ewentualnie dosolić do smaku .
Bagietkę pokroić na ok 2 cm kawałki , opiec w opiekaczu , czy piekarniku . Zupę wlać w bulionówki , ułożyć na niej grzanki , posypać obficie serem . Zapiec w piekarniku do roztopienia się sera. 
Delikatnie posypać tymiankiem .

Smacznego 


niedziela, 24 listopada 2013

Drożdżowy musi się udać

Większość z Was pewnie odpoczywa , chciałoby się powiedzieć leniuchuje , a ja jak zwykle wymyślam sobie zajęcie :) Sama nie wiem dlaczego ......
Obiecałam nie piec słodkości do samych Świąt ,ale jak może zabraknąć kawałka ciasta w niedzielę ?
Proste , bo proste ,ale jest i jak smakuje , jak pachnie ;) 
Przepis na ciasto drożdżowe , dostałam około 10 lat temu i pozostałam mu wierna . Jeśli włoży się w nie odrobinę wyczucia , nie wygniecie na gniotka , a delikatnie ubije , zawsze wychodzi . 
Do odważnych świat należy . Nie bójcie się drożdżowca :)






Do tej skromnej sesyjki wykorzystałam ceramikę bolesławiecką , którą uwielbiam . Jednym z ulubionych dekorów , jest właśnie DPLC . Ta urocza dekoracja w kwiatuszki porwała moje serducho .
Przyjemnego niedzielnego popołudnia życzę :) 

Drożdżowe

1/2 litra mleka + 1 szkl cukru  + cukier waniliowy - podgrzać. Odlać 2 łyżki i rozpuścić 10dag drożdży . Odstawić do wyrośnięcia ( rozczyn ) 
3 żółtka + 1 jajo roztrzepać i wlać mleko.
 Uszykować 1 kg mąki ( odsypać 3-4 łyżki do kruszonki) i 1/2 szkl oleju , dodawać na przemian , delikatnie , wolnymi ruchami mieszać ciasto .
 Dodać wyrośnięty rozczyn . Przemieszać 
 Ciasto wyłożyć na blaszkę . Z 50g masła , 3 łyżek cukru i  3-4 łyżek mąki , zrobić kruszonkę , a następnie wysypać ją na ciasto . 
Nakryć i odstawić na 15-20 minut w ciepłe miejsce. Piec w 180' ok 35 minut . 

Smacznego  



sobota, 23 listopada 2013

Serduszka cd ......

Witam sobotnio ;) 
Byłoby pięknie , gdyby nie pogoda .........
jaka jest każdy widzi . Idealny dzień na domowe przyjemności .
Szukam w takim dniu plusów i znajduję ........
mam czas na wywiązanie się z obietnicy wykonania serduszek :) 
Połowa z 40 sztuk już gotowa , a więc wystarczy sparzyć herbatkę , rozpalić w kominku i cieszyć się deszczową sobotą ;)
Miłego dnia życzę .








piątek, 22 listopada 2013

Pstrąg w prawdźiwkach

Czy komukolwiek z Was o tej porze roku śnił się kosz pełen prawdziwków ? bo mi szczerze mówiąc nie .
Przyroda lubi nam płatać figle i tak o to, dostałam dzisiaj piękne i zdrowe prawdziwki :)
Mało tego to jeszcze świeżutkie pstrągi .

Grzybki podsmażane są na maśle klarowanym z solą i pieprzem ziołowym,z dużą ilością pietruszki .
Pstrąg po wypatroszeniu i dokładnym opłukaniu natarty jest solą gruboziarnistą .
Nadzienie to masło roztarte z czosnkiem i pietruszką .Smażone na maśle :) 




Wygląda to dosyć  tłusto,ale zapewniam że tak nie jest :)

czwartek, 21 listopada 2013

Pierniczki

Witam , 
u mnie już tak Świątecznie ! 
Od rana palą się czerwone świeczki o zapachu granatów , a kominek zdobi zielona gałązka iglaka . Ruszyło mnie do pieczenia pierników . Tak jak obiecywałam , są są są :) 
Myślę ,że nie trzeba  nic więcej pisać , trzeba wstawić zdjęcia ;)














Lukrowaniem pierniczków zajmę się przed samymi świętami , poświęcę temu cały post :)

Pierniczki

500 g maki + pół szkl do podsypania 
1 1,2 szkl miodu
1 szkl brązowego cukru 
3/4 kostki masła
1 opakowania przyprawy do pierników 
1 jajo
1 łyżeczka sody
szczypta soli


Miód z cukrem , przyprawami i masłem podgrzać na małym ogniu . Wystudzić i dodać do sypkich składników . Dodać roztrzepane jajo. Wyrobić gładkie , elastyczne ciasto . Ciasto jest dość rzadkie , więc najlepiej wyrobić je dzień wcześniej i wstawić do lodówki na noc . 
Rozwałkować na grubość 0,5 cm . Ułożyć na blasze i piec w 180 ' ok 10 minut każdą porcję .






środa, 20 listopada 2013

Na Babcinym strychu

Dzisiejszy dzień spędziłam na Babcinym Strychu i chyba nie muszę pisać ile skarbów udało mi się wyszperać :) .Najbardziej jestem zadowolona ze starych bombek,które pamiętam jeszcze z dzieciństwa kiedy zdobiły drzewko Babci .Pamiętam również jak z siostrą uwielbiałyśmy wgniatać środki w bombkach nazywanych przez nas cytrynki :) ale była frajda :) :) :)
To były czasy !







wtorek, 19 listopada 2013

Szydełkowe serduszka

Witam w południe .
Obudziłam się w super nastroju , a to za sprawą promyków słońca , które wpadły do sypialni :) 
Trochę światła i od razu przyjemniej na sercu . 
Serce ...
Od rana zabrałam się za szydełkowanie . Na pierwszy rzut poszły serduszka . Co prawda nie są idealne ,ale proszę o wyrozumiałość , to początki ;) 
Starałam się ściśle trzymać wskazówek , ale słupki , półsłupki , to dla mnie czarna magia   TUTAJ , a co z tego wyszło..............










niedziela, 17 listopada 2013

Gdy dzień wstaje rano

Dzisiejszy dzień zaczął się pobudką o 3.30 :) .Ciężko było wstać,ale myśli o tym, że za parę chwil będę wędrować przez Połoniny i wypiję łyk kawy ciesząc oczy takimi widokami szybko sprawiły ,że podniosłam się z łóżka :) .Fajnie jest wstać tak wcześnie a jeszcze fajniej mieć towarzyszy którzy zawsze chętnie wybiorą się ze mną na poranny spacer :) .Każde takie wyjście to nowe doświadczenie,pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie,był mroźny i porywisty wiatr,mgła która bardzo ograniczała widoczność,cudownie cieple słońce .Podczas wyjścia była również nauka nazw i stanowisk naturalnych porostów, oraz różnych dozwolonych i nie tylko chwytów fotograficznych :) ale o tym cicho sza... :)
A na koniec był podwieczorek,domowa drożdżówka i kawa .
Miłej niedzieli 












Ciasteczka na start

Zastanawiałam się czy nie za szybko ,ale nie , wcale nie :)
 Ciastka , ciasteczka i pierniki , to przysmak świąteczny bez którego nie można się obyć . To nie tylko rozkosz dla podniebienia , ale i  idealna ozdoba stołów , choinek , wianuszków itp . Ciastka można też podarować , przecież to taki sympatyczny prezent od serca . Kupiłam wczoraj w Ikea ulubione ciastka szwedzkie , to tak na początek , na osłodę i zachętę ;) Od rana je zajadam i szukam ciasteczkowych inspiracji . Zaopatrzyłam się też w słoje i puszki , w których będę przechowywać słodkości . Od jutra ruszam z wypiekiem pierników :)














czwartek, 14 listopada 2013

Moje małe Indie w Bieszczadach

Od kiedy sięgam pamięcią Indie były dla mnie zawsze fascynujące,kolorowe i pachnące świeżymi owocami oraz przyprawami.Kobiety zawsze pięknie ubrane w kolorowe sari .Taki obraz mam zawsze przed oczami kiedy ktoś wypowie słowo Indie.Prawda jest niestety troszeczkę inna .
Indie to jeden z najbardziej niezwykłych krajów świata, gdzie wszystko jest największe: bogactwo maharadżów i ubóstwo żebraków, zapachy, smaki i widoki… 

Obraz kobiety który zdobi moją ścianę,jest naprawdę wielki :) 


Przyprawy Indyjskie mają bardziej intensywne smaki i zapachy 



Mały Wielki Budda



Kolor musi być widoczny 





Ciąg dalszy nastąpi :) będzie kuchnia Indyjska