niedziela, 23 listopada 2014

Oko w oko z wilkiem

Piątek,wydawał się dniem jak każdy inny.Spakowałam plecak,aparat i wyruszyłam fotografować konie ,
które stadem pasą się poniżej gór. Jest cicho słychać tylko jak górą wiatr szaleje,konie spokojne pasą się
zalecają jeden do drugiego -nie zwracając na mnie uwagi .Zamyśliłam się ......... :) Nagle patrzę a w moją stronę pędzą konie,słychać łomot kopyt ,rozwiane grzywy i oczom nie wierzę,serce podchodzi do gardła
czy to możliwe,że ja mam takie szczęście,chyba tak w odległości kilku metrów na wprost mnie staje dostojny basior i wpatruję się we mnie a ja w niego :) .
Jest to uczucie którego nie da się opisać .Nie na darmo Bieszczady nazywane są "Wilczymi Górami "







Spokojnej,miłej niedzieli Ewa

5 komentarzy:

  1. Oj Ewa Ewa !
    Zdjęcia robisz piękne.Ale sama i to jeszcze na szlak graniczny to już lekka przesada.Cena za te zdjęcia może być dość wysoka.Przy takich desperackich wycieczkach pamiętaj jeszcze,że masz rodzinę .Jeżeli
    coś nie daj Boże Ci się stanie to będzie dla nich dramat,a jeszcze Masz trochę innych znajomych, którym nie Jesteś obojętna.
    A jak już musisz łaźić sama po górach to radzę Ci zaopatrz się w rewolwer albo pistolet na naboje hukowe
    z dokręcaną wyrzutnią rac świetlnych.Można kupić bez zezwolenia.To powinno odstraszyć dzikie zwierzęta,które oprócz Twego zapachu wyczuwają znakomicie zapach prochu nie mówiąc już o samym wystrzale.Za ten wyczyn to Ci się należy solidny klaps w "cztery litery" :)
    Życzę Ci również miłej niedzieli i to nie jednej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbyszku :)
    Moje "cztery litery" są bezpieczne zapewniam Cię ;)
    Dzisiaj znowu miałam spotkanie z wilkiem ,ale nie miałam aparatu :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Ewa Ewa:)))
    Oby trzeci raz się nie zdarzył :)Prawo serii mówi , że do trzech razy sztuka.Lepiej nie kuś losu.Może lepiej choć w te piękne góry z koleżanką albo w jakimś większym gronie.Wyczytałem gdzieś ,że samice wilka na jesień polują nie dla zaspokojenia głodu lecz aby nauczyć młode wilki tej sztuki.
    No i przypomina mi się Wataha.Szkoda , że już był ostatni odcinek tej serii. Przeglądam sobie wszystkie Twoje zdjęcia .I jestem teraz w Bieszczadach Szklanka alkoholu i jest bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbyszku ,jeśli chodzi o film "Wataha" to więcej tam fikcji niż prawdy ;)
    Na zdjęciu jest samotny basior ,czyli samiec wilka .

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i scenariusz nie najlepszy ale to i tak całkiem nie zły film .Bardzo, bardzo przyzwoity obraz i warto go zobaczyć. Na dodatek fajnie zmontowany a krajobrazy bajkowe. Do tego trzeba dodać świetne kreacje aktorskie. Zieliński to klasa sama w sobie, ale Boberek, Lichota, Popławska czy Topa również zagrali koncertowo.
    No i ta tajemniczość Bieszczad .To pierwszy taki film o Twoich stronach .:)
    Dobrej nocki Ci życzę .Wilki też poszły spać :)

    OdpowiedzUsuń