Jak na listopad - nieźle prawda ?
Tyle właśnie wczoraj i dziś pokazywał mój termometr. Aż żal było siedzieć w domu i na kanapie pić poranną herbatę . Mimo , iż nie do końca doszłam do siebie po przeziębieniu , wypiłam herbatę na tarasie ;) Opatulona w koc i uśmiechnięta od ucha do ucha chrupałam owsiane ciasteczka :)
Mam nadzieję ,że nie przegnacie mnie z kolejnymi jesiennymi fotkami , tak ciężko ich nie robić ;)
Za chwilkę startują klimatyczne , zimowo - świąteczne .
A wieczory ? Jesienne wieczory jak zwykle przy kominku , dobrym filmie i herbacie lub kieliszku czerwonego wina .
O jej , bo wyjdę na nudziarę , ciągle ta herbata , a nudziarą nie jestem ;)
Miłego popołudnia
Wiola, Ty nudziara no przestań ;)
OdpowiedzUsuńU nas też pięknie ,ale bardzo wietrznie .
Zadzwoń
Usuń