sobota, 25 stycznia 2014

Na przekór zimie , jaśmin i lawenda

Chwila na południu Francji ? Wśród ciągnących się pól lawendowych . Stać patrzeć i zachwycać się wonią kwitnącej lawendy, pasami malowniczych fioletów ...  Marzenie !
Marzeniem jednak nie musi być wypicie lawendowo - jaśminowej herbaty :) 
Wystarczy szczypta zalanych wrzątkiem suszonych kwiatków i gotowe . Polecam zaparzać w zaparzaczu , lub na sitku gdyż delikatne płatki niechętnie opadają na dno ;) Te delikatne płatki mogą być wspaniałym dodatkiem do czarnej , lub zielonej herbaty.
Napar , mimo iż nie oszałamia zapachem , posiada sporo zdrowotnych właściwości . 
Oczyszcza organizm z toksyn , łagodzi bóle głowy , zwłaszcza te skroniowe , ma działanie bakteriobójcze i poprawia wzrok .
 Komponowanie własnej herbaty , to prawdziwa przyjemność . Następnym razem wykorzystam pokrzywę z maliną , ciekawe co z tego wyjdzie ;) 
Zachęcam do tworzenia własnych kompozycji . 
Herbacianego dnia ;)


 Nie mogłam darować sobie tego serniczka . Był taki pyszny  ;) 









6 komentarzy:

  1. Nie ma to jak dobry domowy sernik...
    U mnie dziś z lenistwa ciasto firmowe od Sowy - też dobre... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę na zdjęciu wrzos,też dodajesz go do herbaty?
    Ta filiżanka mnie zauroczyła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wspomniałam o wrzosach ,ale są w mojej herbacie :)
      Ib Laursen ...
      filiżanka ;)

      Usuń
  3. Wiolu... a można spytać gdzie kupujesz składniki herbatek np. jaśmin...czy jest to sklep zielarski czy 'herbaciany', możesz polecić coś...., bo kupiłam kiedyś i nie nadawał się do picia...
    Filiżanka śliczna...też mam taką...;):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam , nie zauważyłam pytania . Kupuję na allegro zawsze od tego samego sprzedawcy ;)

    OdpowiedzUsuń