Kot śpi .
Pies leży na oparciu kanapy , spoglądając w okno od czasu do czasu poszczekując na ptaki.
Siedzę w kącie na wiekowym fotelu , przewracam kartki Kukbuk-a , szukając inspiracji . Każdy nowy pomysł popijam łykiem herbaty . Od czasu do czasu kieruję wzrok w stronę kominka , jak dobrze........
Potrzeba ciepła i światła jest tak wielka , że cieszy mnie nawet promyk maleńkiego , ikeowskiego wkładu .
Odkładam pismo.
Zarzucam na siebie gruby sweter . Wracam na rupieć , podciągam nogi pod samą brodę opierając ją na kolanach . Przechodzę w stan który szalenie kocham -marzę .
Ściskam w dłoniach kubek i odlatuję .......
Uśmiecham się pod nosem , wspominając minione , greckie wakacje .
Ten niezwykły kubek podarowała mi Ewa :)
Oj, Wioluś, ale bym posiedziała z Tobą przy tym kominku i powspominała wspólnie nasze cudne wakacje... Aż się rozmarzyłam również...
OdpowiedzUsuń:) prawda ......... wspaniale tak powspominać , od razu na sercu robi się cieplej .
UsuńJak pięknie :) i ciepło
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie Ewa ..................
UsuńWioluś, jak tak czytam twoje wpisy, to też mam ochotę rozsiąść się przy kominku i marzyć i marzyć i marzyć...
OdpowiedzUsuńA szalone, greckie wakacje wspominam prawie codziennie :)
Ściskam Cię cieplutko :*
Moniś ...
Usuńwidzę jak siedzisz przy kominku , chłoniesz kartkę po kartce , cudnie przygryzając wargę :D
Nastrojowo, nostalgicznie, pięknie...
OdpowiedzUsuń