niedziela, 24 listopada 2013

Drożdżowy musi się udać

Większość z Was pewnie odpoczywa , chciałoby się powiedzieć leniuchuje , a ja jak zwykle wymyślam sobie zajęcie :) Sama nie wiem dlaczego ......
Obiecałam nie piec słodkości do samych Świąt ,ale jak może zabraknąć kawałka ciasta w niedzielę ?
Proste , bo proste ,ale jest i jak smakuje , jak pachnie ;) 
Przepis na ciasto drożdżowe , dostałam około 10 lat temu i pozostałam mu wierna . Jeśli włoży się w nie odrobinę wyczucia , nie wygniecie na gniotka , a delikatnie ubije , zawsze wychodzi . 
Do odważnych świat należy . Nie bójcie się drożdżowca :)






Do tej skromnej sesyjki wykorzystałam ceramikę bolesławiecką , którą uwielbiam . Jednym z ulubionych dekorów , jest właśnie DPLC . Ta urocza dekoracja w kwiatuszki porwała moje serducho .
Przyjemnego niedzielnego popołudnia życzę :) 

Drożdżowe

1/2 litra mleka + 1 szkl cukru  + cukier waniliowy - podgrzać. Odlać 2 łyżki i rozpuścić 10dag drożdży . Odstawić do wyrośnięcia ( rozczyn ) 
3 żółtka + 1 jajo roztrzepać i wlać mleko.
 Uszykować 1 kg mąki ( odsypać 3-4 łyżki do kruszonki) i 1/2 szkl oleju , dodawać na przemian , delikatnie , wolnymi ruchami mieszać ciasto .
 Dodać wyrośnięty rozczyn . Przemieszać 
 Ciasto wyłożyć na blaszkę . Z 50g masła , 3 łyżek cukru i  3-4 łyżek mąki , zrobić kruszonkę , a następnie wysypać ją na ciasto . 
Nakryć i odstawić na 15-20 minut w ciepłe miejsce. Piec w 180' ok 35 minut . 

Smacznego  



2 komentarze:

  1. Popieram.....ciacho w niedzielę musi być...:)
    'Bolesławiec' oczywiście cudny:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj Wiola zawsze kusisz tymi wypiekami :) ja też kocham Bolesławiec,ale kropeczki

    OdpowiedzUsuń