niedziela, 1 grudnia 2013

A w duszy grudzień gra

Za oknem grudzień , w prawdzie bez śniegu ,a wietrznie . Modrzew szarpany przez wiatr zgubił igiełki. Pozostały drobne szyszki , które wykorzystam do wianków i girlandy . Drzewo straciło zielone ubranko , zrobiło się żółte . Pozostaje czekać na śnieg , który okryje każdą gałązkę i uczyni z niego białego olbrzyma . W takiej chwili marzę , by zawiesić na nim setki kolorowych lampek . Niestety nigdy nie zdobyłam się na realizacje tego szalonego pomysłu ;) 
Kot wtulił się w nową poduszkę , a ja nie mam serca przegnać go do legowiska - jak mu dobrze ............
Zazdroszczę kociego spokoju . W sercu jednak grudzień gra i myśl o świętach . Masa pomysłów zalewa mi głowę , co wcale nie ułatwia planowania wystroju domu . Uwielbiam jednak ten stan . Nastrajam się do przeżycia magicznych chwil , dozując emocje . Zaczynam od ciasteczek , porządków , by skończyć w sukience przy świątecznym stole ;) 












Cieszcie się niedzielą :)

Przepis na ciasteczka podam w kolejnym poście .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz