piątek, 13 grudnia 2013

Piątek Trzynastego

Dzisiaj piątek w dodatku trzynastego ,ten dzień w wielu tradycjach uznawany jest za dzień pechowy .Dla mnie był to bardzo fajnie i aktywnie spędzony dzień.
Pogoda bajkowa -7 stopni,piękne słoneczko no i oczywiście widoki.
Biorę plecak,aparat i narty,godzina 8.00 wyruszamy na trasę :)
Jest fajnie,ale troszeczkę zimno .Zaczyna się podbieg oj ciężko mi to idzie,nary jadą w dół -
nie daję za wygraną ,staram się robić dokładnie to co w telewizji oglądając biegi . Dociera do mnie,że to nie jest takie łatwe :( trzeba się dobrze pomęczyć.Udaje mi się ,ale jestem zadowolona ,teraz to już tylko zjazd w dół,a to najprostsze co może być.Niestety znowu się mylę jadę rozpędzona w dół,narty odmawiają posłuszeństwa,śmierć w oczach bo jeszcze chwilę zakręt i drzewa.Oczywiście ledwie o tym pomyślałam a już byłam na drzewie.Po paru godzinach doszłam do takiej perfekcji,że na koniec udało mi się zjechać bez upadku.







3 komentarze:

  1. Prze prze prze ....cudownie :D
    Doczekać się nie mogę kiedy założę na nogi narty Marcina ,hehehehee. Ewa , jeszcze chwila i wytarzamy się w śniegu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla tak cudnych widoków gotowa bym była też sie pomęczyć na tych nartach (chociaż nie umiem jeździć) ;)

    OdpowiedzUsuń