Halloween ...
dynia , słodkości , przebrane , uradowane dzieciaki - dlaczego nie .
Przyznam ,że nie obchodzę ,ale korzystam z okazji i wystawiam przed dom dynię , zapalam świeczki i chętnie obdarowuję odwiedzające nas dzieci . Staram się by nie zabrakło słodyczy , bo zdarzyło mi się zrywać z furtki papier toaletowy , czy szorować drzwi upaćkane pastą do zębów ;)
Mam wrażenie ,że małe , czerwone akcenty nie opuszczą mnie już do Świąt ;)
Na babeczkach , różowo - czerwone malinki .
Jaka sympatyczna, uśmiechnięta dynia :)
OdpowiedzUsuńA malinki na babeczkach pasują ci do pazurków :D
No własnie takie dynie lubię , pogodne i uśmiechnięte ;)
Usuń